MKS Korsze

Następny mecz

Ostatni mecz

Venue: Stadion Miejski w Korszach, ul. Wojska Polskiego 39 Datum sobota, 09 marzec 2024 - Beginn 14:00
MKS Korsze
MKS Korsze
-:- Vęgoria Węgorzewo
Vęgoria Węgorzewo

Tabela

# Zespół M Z R P Pkt
1 Pisa Barczewo 15 13 0 2 39
2 Orlęta Reszel 15 11 3 1 36
3 MKS Korsze 15 9 2 4 29
4 Śniardwy Orzysz 15 8 3 4 27
5 GKS Cresovia GI 15 6 6 3 24
6 Naki Olsztyn 15 7 2 6 23
7 Vęgoria Węgorzewo 15 7 2 6 23
8 GKS Stawiguda 15 6 3 6 21
9 Wilczek Wilkowo 15 6 2 7 20
10 Błękitni Pasym 15 6 1 8 19
11 Czarni Olecko 15 5 3 7 18
12 Gwardia Szczytno 15 5 2 8 17
13 Victoria Bartoszyce 15 4 4 7 16
14 MKS Jeziorany 15 5 0 10 15
15 Warmia Olsztyn 15 2 3 10 9
16 Łyna Sępopol 15 2 0 13 6

Ostatnia kolejka

Sparingi

22.07.2023r. - 17:00 - Reszel
Orlęta Reszel - MKS Korsze 4:4 (1:0)
Piotr Kozłowski, Wiktor Przygoda, Kamil Kotkowski, zawodnik testowany

 

Aż sześć żółtych kartek i cztery gole obejrzeli kibice podczas spotkania MKS'u z drużyną z Braniewa. Statystyki te świadczą o tym, że w sobotnie popołudnie przy Wojska Polskiego 39 nudy nie było. Korszanie po wpadce w Iłowie za cel honoru postawili sobie zdobycie kompletu oczek w spotkaniach ze wspomnianą Zatoką i Błękitnymi Orneta. Zespół Aleksandra Lipowskiego jest w połowie drogi do upragnionego celu, co nie znaczy, że zwycięstwo w 15 kolejce przyszło z łatwością. Gospodarze zaskoczyli Daniela Koguta i spółkę wysokim tempem od początku spotkania, w wyniku czego już w 5 minucie meczu bramkę zdobył Paweł Sawicki. Równie błyskawicznie padły dwa kolejne trafienia, bowiem w 10 minucie do wyrównania doprowadził Jakub Szpakowski, a chwilę później piłkę do własnej bramki skierował Daniel Jastrzębski i po 11 minutach gry gospodarze wygrywali 2:1. Po ciosach z obu stron mecz nieco ostygł i drużyny uspokoiły sytuację boiskową. MKS z każdą kolejną minutą wyglądał coraz słabiej w efekcie czego wkradł się niepotrzebny chaos. Goście natomiast próbowali kreować sytuacje, ale niewiele mogli zdziałać pod bramką Kamila Kotkowskiego. Na wyróżnienie szczególnie zasługuje strzał przewrotką Łukasza Wolaka, który sprawdził czujność naszego golkipera. Na drugą część gry trener gości dokonał dwóch zmian. O dziwo, na murawę nie wrócił najgroźniejszy tego dnia Nikita Levenko, a jego miejsce zajął Oskar Rynkowski. Aleksander Lipowski również zdecydował się na roszady i za Ignacego Bukowskiego wprowadził Macieja Jarguza, który tego dnia nie zawiódł i miał wymierny wpływ przy bramce decydującej o losach spotkania. Ta padła w 75 minucie gry, gdy do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego przez wspomnianego Macieja Jarguza, najwyżej wyskoczył Paweł Sawicki po raz drugi tego dnia pokonując Dawida Roszkowskiego. Wynik do końca spotkania już nie uległ zmianie i gospodarze mogli dopisać sobie trzy oczka. Za tydzień ostatni mecz jesieni, w którym rywalem będą Błękitni Orneta.

MKS Korsze
3:1 (2:1)
Zatoka Braniewo
5' Paweł Sawicki
   
    10' Jakub Szpakowski
11' Daniel Jastrzębski (Sam.)    
75' Paweł Sawicki    

 

MKS: Kamil Kotkowski - Paweł Branicki, Mariusz Gąsiorowski, Ignacy Bukowski (46'), Adam Krajewski - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Sawicki (K), Patryk Jędrzejewski, Patryk Harasim, Bartosz Rzeźnik (62') - Michał Wołowik (78')

Rezerwowi: Kamil Czeczko, Maciej Jarguz (46'), Piotr Sawicki, Kacper Czepanko, Adrian Stadnyk (78'), Kamil Warda (62')

Kartki: Bartosz Rzeźnik (13'), Michał Wołowik (45), Piotr Sawicki (65'), Patryk Jędrzejewski (65'), Kamil Warda (81')

To już dziesiąta porażka MKS'u w tej edycji forBET IV Ligi. Korszanie w niedzielne popołudnie na bocznym boisku w Mławie dali sobie wbić 5 bramek i aktualnie posiadają najgorszą defensywę w rozgrywkach, bowiem licznik bramek straconych zatrzymał się na 40 golach. Oczywiście nie najlepiej świadczy to o grze całego zespołu, a nie tylko linii defensywnej, w której co kolejkę dochodzi do przemaglowań. Tym razem z powodu absencji Aleksandra Lipowskiego, Mariusza i Adama Gąsiorowskich, Ignacego Bukowskiego, a także problemów zdrowotnych Piotra Sawickiego, do składu wskoczył Adrian Stadnyk. Fakt przemeblowanej defensywy dość szybko wykorzystali gospodarze, którzy już po 20 minutach gry prowadzili 3:0. Dopiero po tych trzech ciosach zaczęliśmy coraz śmielej poczynać sobie na boisku rywala. Co ciekawe, w pierwszej odsłonie meczu padło aż 6 goli, a bramkami podzielili się Dominik Lemanek, Kacper Ciesielski i Michał Wołowik, którzy trafili po 2 razy. MKS drugą połowę rozpoczął od błyskotliwych ataków, co chwila zagrażając bramce przeciwnika. W 52 minucie spotkania gola kontaktowego zdobył Bartosz Rzeźnik i wydawało się, że będzie to przełomowy moment tej rywalizacji. Podopieczni Aleksandra Lipowskiego szukali wyrównania, jednak bili głową w mur. Kropkę nad 'i' postawił Dominik Lemanek strzelając gola w 89 minucie i ostatecznie przesądził o losach meczu. Nasi zawodnicy mogą teraz pluć sobie w brodę i żałować, że nie udało się zapunktować w Mławie. W najbliższą sobotę czeka nas pojedynek z Zatoką Braniewo.

Polonia Iłowo
5:3 (4:2)
MKS Korsze
6' Kacper Ciesielski    
15' Dominik Lemanek    
20' Kacper Ciesielski    
    34' Michał Wołowik
41' Dominik Lemanek    
    43' Michał Wołowik
    52' Bartosz Rzeźnik
89' Dominik Lemanek    

 

MKS: Kamil Kotkowski - Paweł Branicki, Adam Krajewski, Adrian Stadnyk (68'), Patryk Jędrzejewski - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Sawicki (K), Tomasz Ożga (68'), Patryk Harasim, Bartosz Rzeźnik (80') - Michał Wołowik

Rezerwowi: Maciej Jarguz (68'), Kamil Warda (68'), Piotr Sawicki (80'), Kacper Czepanko, Oskar Predko

Kartki: Brak

    

Podczas tego sezonu nie zwykliśmy chwalić MKS'u. Zresztą po dotychczasowych wynikach widać, że nie było ku temu okazji. Tym razem jednak trzeba oddać, że podopieczni Aleksandra Lipowskiego w rywalizacji z Pisą Barczewo zagrali bardzo dobre zawody, a sam rezultat mógłby być wyższy, gdyby niewykorzystane stuprocentowe sytuacje. Samo spotkanie zaczęliśmy obiecująco próbując przedostać się pod pole karne rywala i co chwila dorzucając piłkę ze stałego fragmentu gry. Ostatecznie niewiele z tego wynikało. Mało tego, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy mogliśmy schodzić na przerwę z jednobramkową stratą. Wówczas po kiepsko wykonanym wyrzucie z autu goście doszli do dogodnej sytuacji, ale na nasze szczęście strzał zawodnika Pisy wylądował na słupku bramki Kamila Kotkowskiego. Po przerwie MKS zaczął śmielej atakować czego wynikiem były trzy okazje, w których 'oko w oko' z bramkarzem gości stawali kolejno: Michał Wołowik, Mariusz Gąsiorowski i Piotr Trafarski. Niestety każda z tych prób kończyła się niepowodzeniem. Gola doczekaliśmy się w 76 minucie spotkania. Wówczas Patryk Harasim zdecydował się na strzał z dystansu, a golkiperowi przyjezdnych pozostało jedynie obserwować jak futbolówka wpada do siatki Pisy. Goście próbowali odpowiedzieć strzałem zza pola karnego Kacpra Nawrockiego i uderzeniem piłki głową przez Adama Kapustę. W obu przypadkach skutecznie bronił Kamil Kotkowski i tym samym po raz pierwszy w tej kampanii zachował czyste konto. Zdecydowanie był to najlepszy mecz MKS w tym sezonie. Teraz czas skupić się na końcówce rundy jesiennej, a o najbliższe punkty powalczymy w przyszłą niedzielę w Mławie rywalizując z Polonią Iłowo.

MKS Korsze
1:0 (0:0)
Pisa Barczewo
76' Patryk Harasim
   


MKS:
Kamil Kotkowski - Piotr Sawicki, Paweł Branicki, Ignacy Bukowski(64'), Adam Krajewski - Krzysztof Piwiszkis (46'), Paweł Sawicki (K), Patryk Jędrzejewski, Tomasz Ożga (87'), Michał Wołowik (70') - Mariusz Gąsiorowski

Rezerwowi: Kamil Czeczko, Piotr Trafarski (70') (90'), Bartosz Rzeźnik (46'), Patryk Harasim (64'), Adrian Stadnyk (90'), Oskar Predko, Kacper Czepanko (87')

Kartki: Patryk Jędrzejewski (50'), Mariusz Gąsiorowski (68'), Bartosz Rzeźnik (80'), Patryk Harasim (84')

W 12 kolejce forBET IV Ligi MKS Korsze uległ Motorowi Lubawa 4:2. Z każdym kolejnym meczem w oczy rzuca się zatrważająca ilość błędów, które z kolei przekładają się na tracone bramki. Nie inaczej było i tym razem. Pierwszy gol dla lubawian padł już w 23 minucie spotkania, kiedy to do piłki zagranej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Cezary Sobolewski. Pech chciał, że futbolówka spadła wprost pod nogi Damiana Gerki, któremu pozostało umieścić piłkę w siatce. Dosłownie chwilę później dalekim wyrzutem z autu w pole karne MKS'u popisał się Krzysztof Dąbkowski, a tam wobec pasywnej postawy naszych obrońców piłkę do bramki Kamila Kotkowskiego skierował Szymon Modrzewski i było 2:0. Druga odsłona spotkania zaczęła się obiecująco, ponieważ dość szybko złapaliśmy kontakt z rywalem. W roli głównej wystąpił Patryk Jędrzejewski, który najpierw odebrał piłkę rywalowi, by po krótkim rajdzie idealnie wyłożyć ją Patrykowi Harasimowi. Ten drugi z zimną krwią wykorzystuje sytuację 'sam na sam' i wracamy do gry. Gdy nasi zawodnicy łapali wiatr w żagle nadeszła 72 minuta spotkania. Wówczas do piłki ustawionej na 23 metrze podszedł Cezary Sobolewski i pięknym strzałem w okienko wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Piotr Sawicki bezbłędnie wykorzystuje dośrodkowanie Patryka Jędrzejewskiego (druga asysta w tym meczu) i daje nam nadzieję na wywiezienie punktu z Lubawy. Niestety całość zaprzepaściliśmy w 90 minucie, kiedy to nieporozumienie Pawła Branickiego i Tomasza Ożgi wykorzystali gospodarze pieczętując zwycięstwo czwartą bramką.

Motor Lubawa
4:2 (2:0)
MKS Korsze
23' Damian Gerka
   
 27' Szymon Modrzewski
   
    55' Patryk Harasim
72' Cezary Sobolewski    
    86' Piotr Sawicki
90' Cezary Sobolewski    


MKS:
Kamil Kotkowski - Piotr Sawicki, Adam Gąsiorowski (81'), Ignacy Bukowski (58'), Patryk Jędrzejewski - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Sawicki (K), Patryk Harasim, Kamil Warda, Michał Wołowik (70') - Mariusz Gąsiorowski

Rezerwowi: Kamil Czeczko, Paweł Branicki (70'), Tomasz Ożga (81'), Maciej Jarguz (58')

Kartki: Adam Gąsiorowski (34')

Facebook

Sponsorzy

Kontakt

Miejski Klub Sportowy w Korszach

ul. Wojska Polskiego 39

11-430 Korsze

tel. 89 754 33 50