W dniu wczorajszym zawodnicy MKS-u Korsze niespodziewanie zremisowali z LKS-em Różnowo 1:1. Stawiany w roli faworyta MKS kiepsko wszedł w mecz i już w 7 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Debiutujący w naszej bramce Adam Skomorok, musiał wyciągać piłkę po mocnym i precyzyjnym strzale z rzutu wolnego. Po stracie bramki z każdą minutą nasza gra wyglądała coraz lepiej. W 20 minucie faulowany w polu karnym gospodarzy był Piotr Trafarski, a sędzia główny spotkania, Pan Paweł Szyszkowski wskazał na "wapno". Do karnego podszedł Piotr Trafarski, ale piłka po jego uderzeniu wylądowała tylko na słupku bramki Różnowa. Pomimo dalszego niekorzystnego wyniku, MKS próbował jak najszybciej odrobić straty. I to udało się nam w 32 minucie kiedy to drugi raz w spotkaniu sędzia wskazuje na 11-stkę. Faulowany w polu karnym był Piotr Kozłowski, a do piłki tym razem podszedł Patryk Harasim i pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał golkipera gospodarzy. Do końca pierwszej połowy mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji, jednak tego dnia piłka po uderzeniach naszych graczy, nie bardzo chciała wpaść do siatki LKS-u.
W drugiej połowie meczu nie zobaczyliśmy żadnej bramki, jednak sytuacji zarówno z jednej jak i z drugiej strony było bardzo dużo. Bardzo dobrze w naszej bramce spisywał się Adam Skomorok, ratując kilkukrotnie nasz zespół przed utratą bramki. Z każdą upływającą minutą mecz stawał się coraz bardziej otwarty, a zespoły szukały tego "złotego gola". Najbliżej strzelenia bramki był w końcówce meczu Piotr Kozłowski, jednak piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Po trzech dodatkowych minutach sędzia główny zakończył spotkanie i mecz zakończył się remisem 1:1.
Tego dnia szwankowała u nas skuteczność, bo ilość stworzonych sytuacji była porównywalna do ostatniego spotkania z Roną 03 Ełk, które wygraliśmy 5:1. Po spotkaniu możemy śmiało stwierdzić, że na boisku w Różnowie jeszcze niejeden zespół straci punkty.
Trener MKS'u Piotr Kozłowski o meczu: "Spodziewałem się trudnej przeprawy w tym spotkaniu i moje przypuszczenia okazały się słuszne. Niezwykle trudne warunki do gry. Do tego przeciwnik bardzo zdeterminowany, agresywny, nie kalkulujący nawet we własnym polu karnym, o czym świadczą dwie jedenastki dla nas w pierwszej połowie. Mieliśmy swój plan na ten mecz. Nastawiliśmy się na grę prostymi środkami. Chcieliśmy wykorzystać mocne strony naszych ofensywnych zawodników, jak najszybciej przedostać się pod bramkę gospodarzy i wypracować sytuacje strzeleckie. Wiele razy nam się to udało, jednak nie przyniosło to efektu bramkowego. Szkoda, ale taka jest piłka. Stare piłkarskie porzekadło głosi, że jeśli nie da się meczu wygrać, to przynajmniej trzeba go zremisować. Dlatego należy uszanować ten punkt. Cieszę się, że bardzo udany debiut w naszej bramce zaliczył Adam Skomorok. Miał kilka pewnych interwencji, które uratowały nas od utraty bramek. Pokazał, że możemy na niego liczyć pod nieobecność Kamila Kotkowskiego."
LKS Różnowo |
1:1 |
MKS Korsze |
7' Adam Mroczka | 32' Patryk Harasim (k) |
MKS: Adam Skomorok - Paweł Branicki (K), Adrian Stadnyk, Patryk Jędrzejewski, Oskar Predko - Mateusz Cyliński, Piotr Kozłowski, Piotr Trafarski (27'), Kacper Czepanko, Marcin Filipowicz (75') - Patryk Harasim
Rezerwowi: Dominik Kułakowski, Damian Michałowski (75'), Jakub Kaczmarek (27'), Cyprian Frączek