W spotkaniu derbowym jakie zostało rozegrane dziś w Korszach miejscowy MKS pokonał po bramce Piotra Kozłowskiego Granicę Kętrzyn 1-0. Jest to drugie zwycięstwo naszych zawodników w tegorocznych rozgrywkach.
MKS Korsze - Granica Kętrzyn 1-0 (0-0)
1:0 – Kozłowski (50)
MKS Korsze : Zięba - Gąsiorowski A. (80' Gabrusewicz) Branicki, Sawicki, Woźniak- Piwiszkis, Fedczak (90' Jędrzejewski), Gąsiorowski M. (65' Rentkowski), Krajewski, Kozłowski - Cyliński( 82' Juraniec)
Na spotkanie derbowe wyszliśmy z powracającym po kontuzji Pawłem Branickim, który pokazał, że z nim w składzie powinniśmy tracić dużo mnie bramek. Pierwsze minuty to niespodziewanie ataki Granicy, w której dwukrotnie groźnie strzelał Konrad Szerszeń. Od około 10. minuty nasi zawodnicy zaczęli dochodzić do głosu osiągając lekką przewagę, jednak bez tzw. setek. Granica próbowała się odgryzać głównie po stałych fragmentach gry. Po stronie obu ekip było sporo walki oraz wiele niedokładności związanych głównie z mokrą nawierzchnią.
Po przerwie MKS postanowił mocniej zaatakować i na efekty czekaliśmy zaledwie kilka minut. Po zagraniu z głębi pola przez Krzyśka Piwiszkisa do Piotrka Kozłowskiego ten drugi minął dwóch zawodników i strzałem w długi róg wyprowadził nas na prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddaliśmy już do końca spotkania. Granica na dobra sprawę w tej części meczu nie stworzyła sobie żadnej sytuacji natomiast my mieliśmy kilka piłek na dobicie przeciwnika jednak za każdym razem czegoś brakowało. Warto wspomnieć również że ostanie 15 minut grał Jacek Gabrusewicz, który zmagał się z urazem.
Nasze zwycięstwo na pewno cieszy, ale również fakt powrotu do drużyny zawodników wcześniej kontuzjowanych. Sama gra może nie była porywająca, jednak już serducho zostawione na boisku daje nadzieję na to, że będziemy częściej punktować. Kolejne spotkanie rozegramy z sąsiadem z tabeli - GKS Wikielec - i punkty z tym przeciwnikiem są jak najbardziej w naszym zasięgu.
{jcomments on}