MKS Korsze zanotował pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W meczu 9. kolejki forBET IV ligi pokonał przed własną publicznością Zatokę Braniewo 2:1. Fajerwerków nie było, ale najważniejsze, że seria ośmiu ligowych spotkań bez zwycięstwa została w końcu przerwana. Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania sił. Pierwsi groźnie na bramkę strzelali goście. Po uderzeniu Łukasza Wolaka z rzutu wolnego i interwencji Dawida Zięby, piłka zatrzymała się na poprzeczce. MKS wyszedł na prowadzenie w 36. minucie po dwójkowej akcji Piotr Kozłowski - Adam Krajewski, zakończonej lobem Piotra Kozłowskiego nad Tomaszem Ptakiem. Na początku drugiej połowy zaznaczyła się lekka przewaga gości. Zatoka śmielej zaatakowała, dążąc do jak najszybszego wyrównania. Ta sztuka udała się Kamilowi Graczykowi, który uderzył z przysłowiowego czuba i zdobył trochę kuriozalną bramkę. Po stracie gola MKS nie zamierzał składać broni. W 78. minucie Piotr Trafarski ładnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Były bramkarz m. in. Jagiellonii Białystok, Zagłębia Lubin i Stomilu Olsztyn po raz drugi musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i długo wyczekiwane zwycięstwo stało się faktem.
MKS Korsze - Zatoka Braniewo 2:1 (1:0)
Piotr Kozłowski 36’, Piotr Trafarski 78’ - Kamil Graczyk 70’
MKS: Dawid Zięba - Rafał Solecki (77’ Mariusz Gąsiorowski), Piotr Sawicki, Adam Gąsiorowski, Dawid Gwizdek - Krzysztof Piwiszkis, (88’ Patryk Jędrzejewski), Paweł Sawicki, Paweł Flis (83’ Paweł Siwek), Adam Krajewski, Piotr Kozłowski - Piotr Trafarski (88’ Paweł Bociej)