Bardzo dobrze rundę „wiosenną” rozpoczęli zawodnicy MKS Korsze, którzy bo dobrym meczu zremisowali w Ostródzie z miejscowym Sokołem 1-1.
Dla niemalże wszystkich ten remis to duża niespodzianka, jednak jeżeli bliżej przyjrzymy się grze naszej drużyny w ostatnich meczach to w meczu z Sokołem nie staliśmy na straconej pozycji. Co prawda obraz naszej lepszej gry w końcówce rozgrywek zamazuje lekko spotkanie z będącą w gazie Drwęcą, jednak ten mecz pokazał, że ostatnie wyniki nie są dziełem przypadku. Dodatkowo otoczka spotkania czyli godzina 18, piękny stadion, idealna murawa oraz sztuczne światła to wszystko jeszcze bardziej nakręca, każdego kto raz w roku może zagrać w takich warunkach.
Jeżeli chodzi o sam mecz to duża część toczy się pod dyktando Sokoła, który stwarzał zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry , bądź dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska gdzie prym wiódł Jankowski. I to właśnie po takich dośrodkowaniach gospodarze są blisko bramki, jednak dwukrotnie za sprawą Pawła Branickiego wybijamy piłkę z linii bramkowej, a dwa razy dobrze interweniuje Dawid Zięba. Duży wpływ na „rzucenie” się Sokoła na nas miała akcja z 2 minuty gdzie na strzał zza pola karnego decyduje się Krzysiek Piwiszkis dając nam prowadzenie. Mieliśmy również szanse na podwyższenie prowadzenia, jednak Paweł Kowalewski, oraz Łukasz Wożniak minimalnie chybiają. I gdy wydawało się, że do przerwy zejdziemy z jednobramkowym prowadzeniem, popełniamy błąd w wyprowadzeniu piłki co skończyło się bramką wyrównującą. Inna sprawa, że pan Szczypiński przedłużył tę cześć spotkania, aż o 5 minut!
Druga połowa ma podobny przebieg do pierwszej, z tą różnicą że w 50 minucie zamiast Branickiego ratuje nas słupek, bądź źle nastawione celowniki gospodarzy. W tej części meczu my również postraszyliśmy miejscowych i tak na dobrą sprawę co najmniej jedną z naszych akcji powinniśmy zakończyć bramką (Miłek, Sawicki, Kozłowski, Kowalewski, Piwiszkis). Na koniec jeszcze troszkę dramaturgii gdyż Pan Szczypiński postanowił przedłużyć mecz o…7 minut! Jednak nic to nie zmieniło i MKS w dobrych nastrojach mógł wrócić do domu.
Sokół Ostróda - MKS Korsze 1:1 (1:1)
0:1 - Piwiszkis (2’), 1:1 - Filipek (45'+5’),
MKS Korsze: Zięba - Obidowski (46' Miłek), Branicki, Gabrusewicz, Woźniak - Piwiszkis, Bociej (91’Cyliński), Sawicki, Kozłowski, Krajewski – Kowalewski (93’ Gąsiorowski M.)
Sokół Ostróda: Leśniewski - Sędrowski, Naczas, Kowalski, Wojciechowski (46'Goździejewski), Gwiazda, Kuśnierz (65' Płoszczuk), Jankowski, Słowicki, Smyt, Filipek (74' Piceluk)
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=IR-RNYJL-AQ
{jcomments on}