Bilans spotkań u siebie naszej drużyny wygląda fatalnie. W chwili obecnej pod tym względem jesteśmy drugą najsłabszą ekipą. Tym razem o pierwsze zwycięstwo w domu powalczymy z Unią Susz.
Goście pomimo tego, że może sama nazwa nie robi wrażenia to solidna drużyna prowadzona przez dobrego szkoleniowca jakim jest Jarek Płoski, potrafiąca walczyć jak równy z równy z każdym w tej lidze. Do Korsz jak zapowiadają przyjeżdzają po "swoje".
MKS zagra bez podpory obrony Jacka Gabrusewicza, który wypadł nam najprawdopodobniej do końca rundy, Miłka (wyjazd za granicę) oraz Konrada Szerszenia (kartki), natomiast do gry powraca Branicki, Juraniec oraz najprawdopodobniej Trafarski. Nasi zawodnicy postarają się odczarować własne boisko, a co za tym idzie kontynuować passę trzech spotkań ligowych bez porażki.
Początek w sobotę o godzinie 16