Doskonale spisują się nasi zawodnicy w końcówce rozgrywek jesiennych. Po czterech wygranych z rzędu dziś dołożyliśmy piąte, pokonując gości z Rybna 5:0!
Przed spotkaniem każdy kibic przychodząc na mecz zastanawiał się jaką różnicą bramek dzisiejsze spotkanie wygra rozpędzony MKS. I wygraliśmy wysoko, jednak dopóki nie zdobyliśmy drugiej bramki mocno musieliśmy powalczyć i to nie tylko z przeciwnikiem,a przede wszystkim z naszym fatalnym boiskiem (tu apel do radnych - boisko w Glitajnach jest bardzo potrzebne aby odciążyć główną płytą, a nawet pomyśleć o nowej murawie, ponieważ późną jesienią oraz wczesną wiosną obecna nie nadaje się do gry!!!). Pierwsza połowa dosyć wyrównana, zarówno przyjezdni jak i my mogliśmy zdobyć bramki. Nam ta sztuka udała się raz, a bramka padła po dobrze wykonanym rzucie karnym przez Pawła Sawickiego(faulowany Juraniec). Pierwsze 15-20 minut drugiej połowy podobne do pierwszych 45 minut i dopiero wykorzystany drugi rzut karny przez Peya pozwolił nam na swobodne granie. Goście się otworzyli z czego skrzętnie za sprawą ponownie Sawickiego, oraz Kozłowskiego i Szerszenia skorzystaliśmy.
Cieszyć musi skuteczność naszej ekipy, oraz szczelna obrona (ostatnie wyniki 2:0, 3:0, 4:0. 5:0) co ma odzwierciedlenie w tabeli. Rundę jesienną zakończyliśmy na dobry trzecim miejscu ze stratą punktu do drugiej Zatoki i siedmiu do lidera z Wikielca. Jednak to najprawdopodobniej nie koniec piłkarskich emocji, gdyż za tydzień awansem zagramy z rezerwami Stomilu (o ile aura pozwoli).
- MKS Korsze - Delfin Rybno 5:0 (1:0)
1:0, 2:0, 3:0 - Sawicki (30-k, 70-k, 78) , 4:0 - Kozłowski (85), 5:0 - Szerszeń (89)
MS Korsze: Jaworski - Bociej, Krajewski, Sawicki, Branicki - Piwiszkis (88' Obidowski), Miłek (67' Filipowicz), Cyliński, Solecki (72' Gąsiorowski), Kozłowski - Juraniec (67' Szerszeń)