Na tydzień przed inauguracją rozgrywek czwartej ligi MKS Korsze pokonał Orlęta Reszel 2:1. Obie bramki dla naszej drużyny zdobył Konrad Juraniec.
Zarówno pierwsza jak i druga połowa była bardzo podobna, mianowicie nasza drużyna prowadziła grę, a gospodarze ograniczali się do gry z kontry. W pierwszych 45 minutach Orlęta po naszym błędzie miały "setkę", której nie wykorzystały, natomiast nasza drużyna po strzale Kozłowskiego m.in. poprzeczkę i niecelny strzał głową z najbliższej odległości (Gąsiorowski M.). Druga połowa zaczęła się od błędu naszego bramkarza po którym Krzywicki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Od tego momentu zaczęliśmy grać dużo odważniej czego konsekwencją były stwarzane sytuacje bramkowe. Najdogodniejszą miał Piwiszkis, który nie trafił do pustej bramki. Aż na kwadrans przed końcem na strzał z dystansu zdecydował się Juraniec zdobywając bardzo ładną bramkę. W 83 minucie ten sam zawodnik po rzucie wolny i dużym zamieszaniu zdobywa jak się pózniej okazuje zwycięską bramkę.
Ten mecz miał trenera utwierdzić w przekonaniu co do obsady kilku pozycji jednak zamiast tego dał wiele do myślenia, gdyż Ci który są przymierzani do gry od pierwszego gwizdka lekko rozczarowali, a tacy zawodnicy jak Bociej czy Juraniec dali trenerowi sygnał że można na nich stawiać.
Orlęta Reszel - MKS Korsze 1:2 (0:0)
1:0 - Krzywicki (50'), 1:1,1:2 - Juraniec (75' 83')
MKS Korsze - Żywicki - Krajewski (84 Wołoszyk), Gabrusewicz (46 Bociej), Sawicki , Branicki (60 Solecki) - Piwiszkis , Trafarski (70 Juranieck), Miłek (65 Jędrzejewski), Filipowicz (46 zawodnik testowany) - Kozłowski (76 Bukowski)
{jcomments on}