MKS Korsze zremisował z przedostatnią w tabeli Tęczą Miłomłyn 2:2. Czasami zdarzają się mecze, w których nic nie idzie i taki rozegrali w sobotę podopieczni trenera Mariusza Niedziółki. MKS przeważał, ale w sumie zagrał słaby, chaotyczny mecz. Nie potrafił wykorzystać nawet rzutu karnego, który tuż przed przerwą zmarnował Piotr Kozłowski. Korszanie stworzyli sporo sytuacji, ale bili głową w mur i nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy przyjezdnych. W dodatku musieli gonić wynik, gdyż po pierwszej części meczu przegrywali różnicą dwóch goli. MKS walczył do końca o choćby punkt i udało się go osiągnąć dopiero w ostatnich sekundach meczu. Najpierw gola kontaktowego, uderzeniem głową zdobył Adam Gąsiorowski. Do wyrównania w doliczonym czasie gry doprowadził Mariusz Gąsiorowski, który z najbliższej odległości nie dał żadnych szans golkiperowi Tęczy.
MKS Korsze - Tęcza Miłomłyn 2:2 (0:2)
Adam Gąsiorowski 63', Mariusz Gąsiorowski 90+1' - Rafał Wyralski 23', Bartłomiej Kiljański 45+1'
MKS: Kamil Kotkowski - Adam Krajewski, Adam Gąsiorowski (74' Daniel Nowicki), Paweł Branicki, Dawid Gwizdek (46' Adam Kun) - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Sawicki, Michał Wołowik (87' Patryk Harasim), Mariusz Gąsiorowski, Piotr Kozłowski (51' Rafał Solecki) - Konrad Juraniec