Nie takiego końcowego rezultatu w meczu z GKS-em Wikielec spodziewali się wszystkie osoby związane z MKS-em. Nasz zespół do przerwy remisował z Wikielcem 0:0, aby po przerwie dać strzelić sobie aż cztery bramki. Niestety wszystkie bramki padły po błędach indywidualnych i naszym złym ustawieniu, co rywal niemiłosiernie wykorzystał, zgarniając zasłużone trzy punkty. MKS również miał swoje sytuacje, jednak tego dnia szwankowało wszystko wraz ze skutecznością.
W pierwszej połowie więcej sytuacji bramkowych mieli gospodarze, jednak tego dnia kapitalnie w naszej bramce spisywał się Kamil Kotkowski. Wikielec atakował przeważnie bocznymi sektorami boiska, a największe problemy z upilnowaniem rywala miał na lewej stronie obrony Dawid Gwizdek. W jednej sytuacji piłkę zmierzającą do bramki wybił Paweł Branicki. W naszym zespole zaskoczyć bramkarza GKS-u próbowali Piotr Trafarski, Krzysztof Piwiszkis i Piotr Kozłowski. Tuż przed końcem pierwszej odsłony po uderzeniu Piotra Kozłowskiego piłka minimalnie minęła okienko strzeżonej przez Macieja Kowalskiego.
Początek drugich 45 minut dawał nadzieję na wywiezienie punktów z trudnego terenu w Wikielcu. Problemy zaczęły się od 58 minuty. Wtedy po stracie piłki w wysokiej strefie boiska zespół gospodarzy wyszedł z kontrą, którą na bramkę zamienił Cezary Nowiński. Nasz zespół nie otrząsnął się po stracie bramki, a Kamil Kotkowski drugi raz musiał wyciągać futbolówkę z bramki. Niestety prosty błąd pod bramką GKS-u popełnił Rafał Solecki i Wikielec "wyjechał" z kontrą 4 na 2. Bramkę silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył Adrian Płoski. Chwilę póżniej doskonałą sytuację pod bramką Kowalskiego zmarnował Piotr Trafarski. W 72 minucie kolejna bramka dla gospodarzy, której autorem był Remigiusz Sobociński. Doświadczony zawodnik dostawił tylko nogę w naszym polu karnym i piłka wpadła tuż przy słupku interweniującego Kamila Kotkowskiego. W 87 minucie po błędzie Dawida Gwizdka wynik spotkania ustala Błażej Turowski. Wynik już nie uległ zmianie i zawodnicy Wikielca mogli cieszyć się z okazałego zwycięstwa.
Jedynym pozytywnym akcentem w drugiej połowie było pojawienie się na boisku w 89 minucie, debiutującego w seniorach 16 letniego Patryka Harasima.
Nie tak wyobrażaliśmy sobie ostatni mecz rundy wiosennej. Teraz czas skupić się na kolejnym spotkaniu, w którym przeciwnikiem MKS-u będzie Unia Susz.
GKS Wikielec - MKS Korsze 4:0 (0:0)
Cezary Nowiński 58', Adrian Płoski 61', Remigiusz Sobociński 72', Błażej Turowski 87'
MKS: Kamil Kotkowski - Dawid Gwizdek, Piotr Sawicki (83' Paweł Siwek), Paweł Branicki, Rafał Solecki (76' Patryk Jędrzejewski) - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Flis, Mariusz Gąsiorowski (71' Michał Wołowik), Adam Krajewski, Piotr Kozłowski (76' Marcin Filipowicz) - Piotr Trafarski (89' Patryk Harasim)