MKS Korsze w swoim pierwszym meczu na własnym obiekcie w tym sezonie okazał się lepszy od Zatoki Braniewo pokonując ją 4:2. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Konrad Juraniec, a po jednym trafieniu dorzucił Piotr Kozłowski oraz Marcin Filipowicz.
Mecz zaplanowany na 15:00 rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem z powodu ulewy jaka przeszła nad Korszami. Tak więc o 15:15 sędzia główny spotkania, Pan Robert Stańczak dał sygnał do rozpoczęcia meczu. Początek spotkania to obustronna walka w środku pola. Więcej akcji jednak stwarzali przyjezdni, jednak rzadko kiedy oddawali strzały w kierunku bramki strzeżonej przez Dawida Ziębę. W 23 minucie na strzał z około 20 metrów zdecydował się Konrad Juraniec i bramkarz braniewian, Oskar Mastalerz musiał po raz pierwszy tego dnia wyciągać piłkę ze swojej bramki. W 28 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Trafarski, który po minięciu linii defensywnej Zatoki dograł piłkę do wbiegającego Konrada Jurańca, który po raz drugi pokonuje golkipera Zatoki. 2:0 dla MKS-u! Chwilę później znakomitą okazję do podwyższenia wyniku marnuje Piotr Trafarski. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 35 minucie Łukasz Wolak strzałem głową pokonuje Dawida Ziębę. Ostatnie 10 minut bez groźniejszych sytuacji bramkowych i na przerwę MKS schodzi z wynikiem 2:1.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch dobrych akcji w naszym wykonaniu, jednak żadnej nie potrafimy zamienić na bramkę. Na boisku, a szczególnie w środku pola z każdą minutą robiło się coraz więcej miejsca co skutkowało groźnymi kontrami, zarówno z naszej strony jak i Zatoki. W 73 minucie po błędzie naszej defensywy tracimy kolejną bramkę. Damian Ruda znalazł się oko w oko z Dawidem Ziębą, który pierwszy strzał zawodnika Zatoki obronił jednak przy dobitce był już bezradny. W 81 minucie dobrą pozycję do oddania strzału wypracował sobie Piotr Trafarski, jednak przy strzale został ciągnięty za koszulkę i nieczysto trafił w piłkę, którą bez problemu złapał golkiper przyjezdnych. W 85 minucie MKS znów cieszył się z prowadzenia. Do rzutu wolnego z 18 metrów podszedł Piotr Kozłowski i strzałem w długi róg wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. 3:2! W 89 minucie Paweł Flis wykorzystał złe ustawienie defensorów Zatoki i znalazł się przed bramkarzem gości. Zamiast uderzać "wyłożył" piłkę Marcinowi Filipowiczowi, który z najbliższej odległości umieszcza ją w siatce Mastalerza! MKS prowadził już 4:2 i nie oddał prowadzenia do końca.
Cieszą na pewno 3 punkty zdobyte na własnym obiekcie. Sporo jest nadal do poprawy, zaczynając od obrońców, a kończąc na napastnikach. W tym tygodniu prawdopodobnie do gry w naszym zespole zostanie zatwierdzonych jeszcze dwóch zawodników, którzy powinni zaostrzyć rywalizację o pierwszy skład. Kolejne spotkanie MKS rozegra 25 sierpnia (sobota) o godzinie 17:00 w Kętrzynie z tamtejszą Granicą.
MKS Korsze - Zatoka Braniewo 4:2 (2:1)
Konrad Juraniec 23' 28', Piotr Kozłowski 85', Marcin Filipowicz 89' - Łukasz Wolak 35', Damian Ruda 73'
MKS: Dawid Zięba - Rafał Solecki (Piotr Kozłowski 66'), Paweł Branicki, Piotr Sawicki (Adam Gąśiorowski 78'), Mariusz Gąsiorowski - Krzysztof Piwiszkis, Paweł Flis, Michał Wołowik (Daniel Fedczak 78'), Adam Krajewski, Piotr Trafarski - Konrad Juraniec (Marcin Filipowicz 71')