Pierwsze wiosenne spotkanie na Stadionie Miejskim w Korszach nie zakończyło się pomyślnie dla naszego zespołu. W Wielką Sobotę podejmowaliśmy KKS Warmię Olsztyn, która rundę rewanżową rozpoczęła bardzo źle przegrywając trzy kolejne mecze. Niestety spotkaniem przełomowym dla olsztynian okazał się pojedynek z MKS'em, który zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 3:1. Rywalizacja mogła rozpocząć się lepiej dla naszej drużyny, ponieważ już w 5 minucie sytuację "sam na sam" z bramkarzem gości zmarnował Kacper Czepanko. Kluczowy moment pierwszej części gry to 33 minuta, kiedy to Krzysztof Filipek bez większej ingerencji obrońców przyjął piłkę tuż przed polem karnym i zagrał prostopadle na prawe skrzydło. Stamtąd futbolówka trafiła wprost pod nogi Konrada Maluchnika, któremu nie pozostało nic innego, jak umieszczenie piłki w siatce Kamila Kotkowskiego. Była to najładniejsza akcja pierwszej części gry i od razu zakończona golem. Do 45 minuty stan rywalizacji nie uległ zmianie. Mając na uwadze stratę bramkową nasi zawodnicy ochoczo zaatakowali już od początku drugiej połowy. Co ciekawe, po jednym ze stałych fragmentów gry, które wykonywaliśmy, jedna z akcji błyskawicznie przeniosła się na naszą połowę, gdzie bramkę podwyższającą wynik spotkania zdobyli goście. MKS odpowiedział 12 minut później, kiedy to sędzia główny bez wahania wskazał na jedenasty metr od bramki Olafa Wiśniewskiego. Do piłki podszedł Patryk Harasim i doprowadził do wyrównania. Gdy wydawało się, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku Warmiacy strzelają trzeciego gola. Do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Krzysztof Filipek, który po uderzeniu piłki głową zdobył trzecią bramkę dla gości i ostatecznie ustalił wynik spotkania na 1:3.
Piotr Kozłowski: "Nieudany mecz, w którym od początku graliśmy słabo. Przegrywamy drugie spotkanie z rzędu i to trochę martwi. Na pewno rozczarowaliśmy jako zespół. Trzeba jednak jak najszybciej obudzić się z tej złej dyspozycji i zacząć punktować. Nie ma co się załamywać, tylko wziąć do pracy i przełamać tę niemoc".
MKS Korsze
|
1:3 |
KKS Warmia Olsztyn
|
62' Patryk Harasim (Rz.K.) |
33' Konrad Maluchnik |
|
50' Sebastian Puszkar | ||
68' Krzysztof Filipek |
MKS: Kamil Kotkowski - Paweł Branicki (K) (83'), Adrian Stadnyk, Patryk Jędrzejewski, Mariusz Solecki - Daniel Fedczak, Piotr Kozłowski, Mateusz Cyliński, Kacper Czepanko, Patryk Harasim - Piotr Trafarski (74')
Rezerwowi: Jacek Olewnik, Marek Bednarczyk, Jakub Opałka (74'), Bartosz Stec (83')
Kartki: Paweł Branicki (83'), Mateusz Cyliński (86')